W ramach porozumienia samorządów wchodzących w skład metropolii warszawskiej do 2018 roku powstać ma 27 parkingów na obrzeżach Warszawy. Docelowo powstać ma około 70 parkingów przesiadkowych, które będą miały prawie 10 tysięcy miejsc przesiadkowych. Zdaniem Jerzego Zdończyka, członka Stowarzyszenia Ekspertów i Menedżerów Transportu Szynowego, plany rozbudowy parkingów przesiadkowych wokół Warszawy to bardzo dobry pomysł. – Taka infrastruktura jest bardzo potrzebna i decydująca o tym czy Warszawa całkowicie się zakorkuje – zaznacza ekspert.
W opinii Jerzego Zdończyka budowa parkingów przesiadkowych powinna być uzupełniona o plan rozbudowy sieci tramwajowej, tak aby każdy z parkingów miał docelowo połączenie tramwajowe z metrem lub z innymi węzłami komunikacji publicznej w stolicy.
Ekspert zwraca przy tym uwagę, że niektóre wylotowe arterie komunikacyjne z Warszawy są nadal eksploatowane wyłącznie przez samochody. Tak się przykładowo dzieje na trasie wylotowej na Stare Babice i dalej na Leszno. Komunikacja tramwajowa kończy się na skrzyżowaniu ulic: Górczewska i Lazurowa. Aż się prosi wydłużyć linię tramwajową do Starych Babic i tam powinien być zbudowany duży parking przesiadkowy. Już obecnie bowiem tworzą się rano i po południu wielokilometrowe korki na tej trasie; praktycznie od Starych Babic do trasy S8 i ulicy Lazurowa. Ten rejon jest obszarem intensywnej zabudowy mieszkaniowej, dodaje Jerzy Zdończyk i mieszkańcy muszą mieć możliwość dojechania do pracy a młodzież do szkół.
– W rozwiązaniu docelowym, tym obszarem rozwoju aglomeracji warszawskiej, powinna zainteresować się i kolej projektując i budując linię kolei podmiejskiej dojeżdżającą do węzła kolejowego na Woli lub w rejonie Warszawy Gdańskiej – podsumowuje Jerzy Zdończyk.