Czy woźnica powinien posiadać prawo kierowania pojazdem kolejowym?

Czy zapomniane przepisy kolejowe nadal obowiązują? Ciekawa wypowiedź Pana Józefa Szczepańskiego – Członka Stowarzyszenia Ekspertów i Menedżerów Transportu Szynowego.

Pytanie postawione  w tytule artykułu na pierwszy rzut oka wydaje się bezsensowne. Jednakże studiując Rozporządzenie Ministrów Pracy i Opieki Społecznej oraz  Zdrowia  z dnia 16 lipca 1954r.  w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy obsłudze koleiw zakładach pracy ( Dz.U. Nr 38 poz. 167), zwane dalej Rozporządzeniem, można dojść do wniosku, że pytanie to nie jest, być może, pozbawione podstaw.

Trudno sobie wyobrazić, że pod koniec drugiej dekady XXI wieku obowiązuje w naszym kraju akt prawny rangi rozporządzenia ministrów wydany w połowie XX wieku, odnoszący się do tak delikatnej materii jak bezpieczeństwo i higiena pracy. A stało się tak ponieważ:

– Rozporządzenie zostało wydane na podstawie dwóch rozporządzeń Prezydenta Rzeczypospolitej z 1927 i 1928 roku ! ;

– zgodnie z art. 51 Ustawy z dnia 30 marca 1965r. o bezpieczeństwie i higienie pracy (Dz.U. Nr 13, poz.91) ww. rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej straciły moc, jednakże na podstawie ust. 2 tegoż artykułu pozostały w mocy przepisy wykonawcze do czasu wydania przez właściwych ministrów nowych przepisów bhp dotyczących prac wykonywanych w poszczególnych gałęziach pracy (przepisy branżowe)  – delegacja w art. 7;

– z kolei Ustawa z dnia 26 czerwca 1974r. – Przepisy wprowadzające Kodeks Pracy (Dz.U.  Nr 24, poz. 142 z 1974r. z późn. zm.) uchyliła Ustawę o bezpieczeństwie i higienie pracy z 1965r., zezwalając (art. XXIV) na stosowanie przepisów wykonawczych dotychczasowych do czasu wydania nowych przepisów na podstawie Kodeksu pracy;

– Kodeks pracy w art. 237 z indeksem 15 § 2 upoważnił ministrów właściwych dla określonych gałęzi pracy lub rodzajów prac do określenia, w drodze rozporządzenia, przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy dotyczących tych gałęzi lub prac.

Przedstawiając powyższy stan prawny (mam nadzieję, że jako inżynier nie popełniłem tu większego błędu) zastanawiam się jednak nad tym jak to jest możliwe, że  kolejnych 19 ministrów właściwych dla spraw transportu, którzy od 1965r. nie wydali stosownego rozporządzenia regulującego sprawy bhp w transporcie (kolejowym), skoro na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci doszło  w kolejnictwie do swoistej rewolucji strukturalnej, prawno-organizacyjnej, technicznej itp. Notabene, dla innych branż stosowne przepisy zostały wydane.

Przechodząc do treści Rozporządzenia z 1954r. można wskazać szereg zapisów, które w świetle przepisów Ustawy o transporcie kolejowym i aktów wykonawczych wydanych na jej podstawie, są z nimi sprzeczne, niespójne lub nieadekwatne do aktualnie stosowanej terminologii kolejowej, np.:

 – takie pojęcia jak: „koleje zakładowe”, „koleje użytku publicznego”, „tory zakładowe”, „bocznice zakładowe”, „przetokowy”, „drużyna przetokowa”, „woźnica”, „poganiacz” w obowiązujących aktach prawnych nie są zdefiniowane i w ogóle nie występują;

– używanie terminów „pociąg”, „składy pociągowe”  zamiast „manewr”, „skład manewrowy’.

– część zapisów dotyczy kwestii , które są regulowane w inny sposób  przez ministra właściwego do spraw transportu w aktach prawnych dotyczących warunków prowadzenia ruchu kolejowego  oraz warunków technicznych jakim powinny odpowiadać budowle kolejowe.

Wracając do pytania zadanego w tytule – jeżeli w §61 Rozporządzenia czytamy :

„Woźnica obsługujący koleje zakładowe poruszane przy pomocy zwierząt pociągowych powinien iść po zewnętrznej stronie toru”, to można zadać przewrotne pytanie: czy osoba obsługująca koleje zakładowe jest mniej ważna od prowadzącego pojazdy kolejowe wyłącznie w obrębie bocznicy kolejowej ? I czy w związku z tym woźnica nie powinien legitymować się stosownym  dokumentem ?

A tak na poważnie –  Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 18 lipca 2005r. w sprawie ogólnych warunków prowadzenia ruchu kolejowego i sygnalizacji (tj. Dz.U. z 2015, poz.360 z późn.zm.) – §9 nie uwzględnia wykonywania manewrów z wykorzystaniem siły zwierząt pociągowych.

 I to by było na tyle.