Czy aukcje są przydatne w inwestycjach na kolei

Pan Grzegorz Bosy podniósł problem przydatności systemu aukcyjnego w wyborze wykonawców inwestycji w obszarze infrastruktury kolejowej. Przedstawia szereg argumentów przemawiających za pilną potrzebą odstąpienia od tego trybu wyłaniania wykonawców i dostawców. Dodaje, że największy inwestor infrastrukturalny, jakim jest GDDK i A, systemu aukcji nie stosuje.

W istocie system aukcyjny wyrósł na oferowaniu i wyłanianiu nabywców czegoś co istnieje, np: obrazów. Rzecz sprzedawaną można obejrzeć i chodzi wyłącznie o uzyskanie najwyższej ceny.

Trudno dopatrzyć się korzyści w stosowaniu systemu aukcyjnego w obszarze inwestycji. Każda inwestycja musi być bowiem zaprojektowana, wykonana i odebrana. W wyborze wykonawcy inwestycji z pewnością muszą być uwzględniane również inne niż cena kryteria. W sumie chodzi przecież o wybór najwłaściwszego wykonawcy, którego oferta nie musi być najtańsza.

Zachęcam  do zapoznania się z materiałem Pana Grzegorza Bosego i włączenia się do pisemnej dyskusji na ten temat

Józef Marek Kowalczyk
Prezes Stowarzyszenia

Szanowni Państwo,

Od dłuższego czasu rynek firm wykonawczych naszego sektora apeluje o potrzebę odejścia od używania mechanizmu aukcyjnego stosowanego przez PKP PLK SA w przetargach budowlanych ogłaszanych w tym sektorze.

Przedsiębiorcy wyrażają pogląd, że stosowanie tego rozwiązania prowadzi do nieprawidłowego zaniżania cen, którego efektem są ogromne kłopoty na etapie realizacji zadania obejmującego modernizację linii kolejowych.

Aukcje dają PKP PLK SA złudne poczucie dbałości o pozyskane i inwestowane pieniądze.

System aukcyjny pozwala w sposób spekulacyjny pozyskiwać kontrakty firmom, które bez należytej staranności przygotowują oferty i w efekcie końcowym przerzucają ryzyka związane z realizacją na inwestora.

Obecna forma aukcji to nic innego jak nieodpowiedzialna spekulacja, która pomijając elementy rzetelnej kalkulacji opartej o uzasadnione czynniki cenotwórcze pozwala obniżyć cenę bez refleksji nad konsekwencjami.

Pozyskanie zlecenia staje się dla takich wykonawców priorytetem zaś oddanie zadania do eksploatacji w terminie i w założonym zakresie oraz jakości, będzie kłopotem Zleceniodawcy.

Sprawą Zamawiającego jest realizować ofertę najkorzystniejszą, a nie najtańszą. Zatem wybrany wykonawca powinien w umówionym terminie i z najwyższą starannością zrealizować projekt, pozyskując przy tym rozsądną marżę na dalszy rozwój.

Jeżeli tak nie jest – kontrakt się przedłuża a jakość jest wprost proporcjonalna do ceny – to skutki ekonomiczne są znaczne a skutki społeczne trudne do oszacowania.

Jest to także prosta droga do destabilizacji rynku wykonawców, który po wielkich kłopotach i zawirowaniach z minionego okresu wyszedł na prostą i przygotowany jest na dalszą pracę ale bez niepotrzebnego i trudnego do oszacowania ryzyka jakie niesie system aukcyjny.

Nie bez znaczenia jest obecna sytuacja inflacyjna. Nieprzewidywalność działania praw ekonomicznych staje się ryzykiem najpoważniejszym, którego oszacowanie jest niezmiernie trudne. Z drugiej strony opóźnione przetargi spowodowały ogromny niepokój wśród wykonawców co do dalszego bytu ekonomicznego firm.

Aukcje dają inwestorowi poczucie władztwa nad wykonawcą w pozyskiwaniu niskiej ceny, ale nie jest to cena najlepsza. Tworzy się swoistą fikcję, gdzie wykonawca składając ofertę zwraca uwagę na stronę formalną zaś cena, jako drugorzędna, jest ogromnie zawyżana. Po aukcji inwestor może pochwalić się znacznymi efektami, tyle że nie mają one żadnego realnego, wymiernego znaczenia.

W przeszłości realizowaliśmy przetargi pozyskiwane bez systemu aukcyjnego i ceny były w bardzo wielu przypadkach znacznie niższe niż te zakładane w kosztorysach inwestorskich.

Zatem dalsze utrzymywanie systemu aukcyjnego jest błędem i szkodzi całej branży.

Jeżeli chcemy żyć przyszłością – a biznes musi żyć przyszłością – wszelkie niefortunne rozwiązania winny być eliminowane. Za takie należy uznać aukcje.

Grzegorz Bosy – Członek Stowarzyszenia Ekspertów i Menedżerów Transportu Szynowego