I. Gójski: bocznice – jeszcze wiele problemów do rozwiązania

– Nowelizacja ustawy o transporcie kolejowym i niektórych innych ustaw likwiduje podatek od bocznic. Jednakże dotyczy to tylko tych bocznic, które są wykorzystywane na potrzeby publicznego transportu kolejowego oraz lotnisk, portów morskich i rzecznych. Tym samym zwolnienia z podatku od nieruchomości będą znacznie ograniczone a posiadanie infrastruktury udostępnianej będzie związana z dodatkowymi niekiedy znaczącymi kosztami i ograniczeniami  wynikającymi z jednolitych zasad dostępu  oraz ustalaniu cen za usługi – zaznacza Ireneusz Gójski, członek Stowarzyszenia Ekspertów i Menedżerów Transportu Szynowego.

„Ustawa o zmianie ustawy o transporcie kolejowym i niektórych innych ustaw” wprowadzająca zasadnicze zmiany dotyczące bocznic wejdzie w życie miesiąc od dnia ogłoszenia. W dniu 21 października została dopiero przyjęta przez Sejm i przesłana do Senatu, którego najbliższe posiedzenie ma się odbyć 15 listopada 2016. W związku z tym Senat może jeszcze wnieść poprawki.

– Należy zaznaczyć, że art. 20 cytowanej ustawy zmienia definicję infrastruktury kolejowej  ale nie zmienia postanowień  ustawy z dnia 12 stycznia 1991 o podatkach i opłatach lokalnych. Art. 7.1. pkt 4 ustawy o podatkach stanowi, że z podatku od nieruchomości zwalnia się budowle wykorzystywane wyłącznie na potrzeby publicznego transportu kolejowego i zajęte pod nie grunty oraz budowle wykorzystywane wyłącznie na potrzeby lotnisk, portów morskich i rzecznych – stwierdza ekspert.

Zarządca infrastruktury bocznicowej będzie  zobowiązany do opracowania statutu infrastruktury, w której mogą być wydzielone: infrastruktura nieczynna, infrastruktura prywatna, Infrastruktura  udostępniana, linie kolejowe.

– Dwie pierwsze grupy nie będą spełniać wymogu wykorzystywania wyłącznie na potrzeby publicznego transportu kolejowego i nie będą zwolnione z podatku – zwraca uwagę Ireneusz Gójski. Jak dodaje, infrastruktura udostępniana może również nie spełniać wymogu wyłączności wykorzystywania dla publicznego transportu kolejowego. Może być bowiem wykorzystywana na własne potrzeby posiadacza bocznicy. Zwolnienie od podatku zależeć będzie od interpretacji poszczególnych gmin.

– Ponadto, infrastruktura udostępniana pozwalająca na wjazd dowolnym przewoźnikom wymagać będzie uzyskania autoryzacji bezpieczeństwa co wiąże się z dodatkowymi  i kosztownymi procedurami jej uzyskania. W przypadku wydzielenia w infrastrukturze bocznicowej linii kolejowej użytkownik bocznicy  będzie musiał posiadać także certyfikat bezpieczeństwa co spowoduje konieczność poniesienia wydatków  na jego uzyskanie. Ominięcie tego wymogu jest możliwe tylko w przypadku gdy użytkownik bocznicy jest jednocześnie przewoźnikiem. Zarządca infrastruktury będzie miał obowiązek opracowania  projektu cennika zgodnie z art. 32 ust 13 ustawy i  uzyskać jego zatwierdzenie przez Prezesa UTK – podkreśla członek Stowarzyszenia Ekspertów i Menedżerów Transportu Szynowego. – Na terenie bocznicy z zasady mieszczą się obiekty infrastruktury usługowej (nowe pojęcie wprowadzone ustawą). Art. 36a do 36i omawianej  ustawy  ustala szczegółowe zasady udostępniania infrastruktury usługowej. Są to zupełnie nowe obowiązki nałożone na  użytkowników bocznic. Nie da się tego wprowadzić bez kosztów. Brak jest doświadczeń jak wysokie nakłady muszą być dodatkowo ponoszone – zaznacza.

Zwolnienia z podatku od nieruchomości będą zatem, według Ireneusz Gójskiego, znacznie ograniczone a posiadanie infrastruktury udostępnianej będzie związana z dodatkowymi niekiedy znaczącymi kosztami i ograniczeniami  wynikającymi z jednolitych zasad dostępu oraz ustalaniu cen za usługi. W opinii eksperta, jest to zbyt mało, aby przynieść użytkownikom bocznicy znaczące korzyści finansowe.

Zdaniem członka SEiMTS, nowe regulacje dotyczące bocznic i zaliczenie ich do infrastruktury kolejowej pozwalają jednak na opracowanie i zrealizowanie po raz pierwszy konkretnego programu rozwoju przewozów towarowych koleją ponieważ już dzisiaj wiadomo, że Krajowy Program Kolejowy ograniczony do linii kolejowych zarządzanych przez PKP PLK na sumę  66 mld złotych nie zostanie zrealizowany. Aby nie stracić możliwych do wykorzystania funduszy unijnych na transport kolejowy należałoby, wg Gójskiego, przygotować nowe krajowe programy: 

  • modernizacji ibudowy linii kolejowych zarządzanych przez innych niżPKP PLK zarządców infrastruktury (dotychczasowa pomoc =0),
  • modernizacji i budowy infrastruktury bocznicowej,
  • modernizacji i budowy infrastruktury punktowej (usługowej) dla przewozów towarowych,

i odpowiednio do nich dokonać korekt w Programie Operacyjnym Infrastruktura i  Środowisko oraz w programach regionalnych. Ponadto, nie ma ograniczeń od strony formalnej aby ww. programy powstały. KPK nie jest jeszcze formalnie zatwierdzony. Wszystko w rękach dwóch ministerstw: Ministerstwa Rozwoju oraz Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa.

–  Przeznaczenie znacznie większych  środków z UE niż to miało miejsce dotychczas na linie kolejowe prywatnych zarządców infrastruktury, infrastrukturę bocznicową oraz infrastrukturę punktową pozwoliło by na znaczący wzrost przewozów towarów koleją –mówi Ireneusz Gójski. – Dzisiaj grozi nam sytuacja, że w 2023 roku po wydaniu w latach 2007-2023 około 100 mld złotych na modernizację kolei, przewozy towarów koleją  i wpływy z tego tytułu nie wzrosną. Oznacza to, że koszty finansowania tych inwestycji będziemy ponosić my: podatnicy – stwierdza.